Najlepiej byłoby, żebyśmy do stanu bólowego pleców nie dopuszczali, ale wiemy wszyscy, że życie pisze swoje scenariusze i zazwyczaj nam się to nie udaje.
Ból pleców pojawia się najczęściej w pozycji pochylonej np. gdy dźwigamy coś ciężkiego, nosimy swoje dzieci, przepychamy meble z kąta w kąt, sprzątamy, szukamy czegoś , przesiadujemy godzinami albo przed komputerem, albo na fotelu przed telewizorem itp.
Jeżeli pojawił się nagły ostry ból w odcinku lędźwiowym, który nie pozwala nam na zmianę pozycji to radzę znaleźć sobie kilka małych poduszek (ok 2-4), ułożyć je piętrowo i położyć się na nich dolną częścią brzucha. W tej pozycji musimy poleżeć ok 10-15 min. Dobrze by było pomasować w tej pozycji kość krzyżową w kierunku doogonowym (w kierunku stóp), ale bardzo delikatnie ze stopniowym nasileniem. Po 15 minutach należy z czuciem rozpocząć ruch miednicą (troszkę w górę i troszkę w dół). Po takiej samoczynnej mobilizacji musimy stopniowo pozbywać się poduszek spod brzucha – w tym momencie najlepiej gdyby była jakaś osoba do pomocy, gdyż ostry ból może nam nie pozwolić na jakikolwiek ruch. Każdą następną poduszkę wyciągamy co ok 10 minut, aż dojdziemy do leżenia na brzuchu.
Uwaga! Podczas mobilizacji dolegliwości bólowe mogą się nasilić, gdyż wszystkie struktury naciągają się, ale nie poddawaj się zbyt szybko!
W kolejnym etapie podpieramy się na łokciach, a głowę wyciągamy jak najwyżej ku górze – w ten sposób sprawdzamy czy ból jest nadal tak bardzo intensywny. Jeśli się choć delikatnie zmniejszył to jesteśmy na dobrej drodze do poprawy. Przy ostrych postrzałach nie liczmy, że nam przejdzie od razu, do regeneracji trzeba czasu i cierpliwości. Tego typu mobilizacje możemy zastosować kilka razy dziennie. Jeśli przyczyną jest tylko zbyt duże napięcie mięśniowe to właśnie takie ćwiczenie powinno pomóc i/lub poprawić delikatnie komfort ruchu. Po każdej mobilizacji, leżąc na brzuchu spróbujmy podnosić nogi proste w kolanach w górę ok 10 razy i sprawdzajmy czy łatwiej nam się je podnosi. Bądź świadomy, że choć kręgosłup jeszcze boli, a ruchomość jest lepsza – to właśnie to będzie ten pozytywny znak poprawy.
Kolejnym czynnikiem, który przyspieszy naszą rehabilitację jest ruch. Nie przesiadujmy w jednej pozycji tylko często ją zmieniajmy. Wykorzystujmy pozycje, ruchy, które są jak najmniej bolesne, a szybciej dojdziemy do siebie.
Podnoś prawidłowo cięższe przedmioty!
Ciepły prysznic też w miedzyczasie nie zaszkodzi!
Jak wiadomo to są sposoby domowe, ale jest też wiele innych sposobów specjalistycznych, które mogą nam pomóc i zapobiec cierpieniu, w tym przypadku zapraszamy do naszego gabinetu F-Medic.
Jeśli ból nie pozwala Ci się poruszać dłużej niż 3 dni, to skorzystaj z porady terapeuty, a przed terapią nie zażywaj środków przeciwbólowych!
Powodzenia! Dbaj o siebie! Wierzę, że dasz radę!